(porcja na ok. 15 bułeczek )
- 125ml ciepłego mleka
- 20g świeżych drożdży
- 550g mąki
- 50g cukru
- 60g miękkiego masła
- 2 duże jajka
- 1,5 łyżki oleju
- łyżeczka zmielonego mahlabu
- glazura: żółtko roztrzepane z odrobiną mleka
- do posypania: sezam lub płatki migdałowe
- 200g drobno pokrojonych suszonych daktyli
- 80g orzechów włoskich, posiekanych
- 3 łyżki miodu
- pół łyżeczki zmielonych goździków
- pół łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki soku z pomarańczy lub cytryny
- aromat pomarańczowy lub trochę skórki z pomarańczy
Drożdże wkruszyć do mleka. Z podanych ilości mąki i cukru odmierzyć po łyżce i dodać do zaczynu. Odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę wymieszać z cukrem i mahlabem. Dodać masło i zaczyn, krótko zagnieść. Następnie wbić jajka i wlać. Zagnieść gładkie, elastyczne ciasto, które nie przykleja się do rąk. Umieścić w misce, przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia wyjąć ciasto na godzinę przed przystąpieniem do formowania bułeczek. W tym czasie (albo poprzedniego dnia) przygotować nadzienie, łącząc wszystkie jego składniki i dodając jeszcze 2-3 łyżki wody.
Z ogrzanego do temperatury pokojowej ciasta urywać po kawałku, spłaszczać na placek i nakładać na środek po łyżeczce nadzienia. Dokładnie zlepić brzegi, formując kulę i układać na blasze wyłożonej papierem lub w silikonowych foremkach na babeczki. Posmarować wierzch bułeczek glazurą i posypać sezamem lub płatkami migdałowymi. Odstawić na 1-1,5 godziny w ciepłe miejsce do wyrastania.
Wyrośnięte bułeczki wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec ok. 17 minut.
Przepis znaleziony na pistachio-lo.blogspot.com.
3 komentarze:
przepiękne! aż miałoby się ochote na takie wprosic
Ale mi miło, ze je upiekłaś i że smakowały. Wkrótce u mnie na blogu kolejne brioszkowe wypieki.
upiekłaś! i jak? dobre?
Prześlij komentarz